piątek, 17 stycznia 2014

Rozdział 4




                                                (oczami Louisa)
Ja znam skądś tą Sam, to imię… jak mojej siostry, ale… nie to nie możliwe?! Przecież ona była mała a tak jest duża… nie to na pewno tylko zbieg okoliczności, że mają podobne imię. Dużo osób m tak na imię na przykład Sam… Sam, oj nie pamiętam, ale to na pewno nie ona.
-Hej Lou, chcesz czystą czy piwo?- Z rozmyśleni wyrwał mnie Liam
-Czystą!- Odpowiedziałem. A ona gdzie zniknęła? O już widzę i współczuje jej źle to się dla niej skończy. Każda, która spotykała się ze Stylesem tak kończyła. Zresztą to nie moja sprawa…

                                                 (oczami Sam)
-Chcesz jeszcze jednego?- Spytał Zayn
-Nie, dzięki ja już przystopuje- odpowiedziałam mu. Dlaczego ten jak mu tam Lu…Lo… Louis ciągle się tak na mnie patrzy? To przerażające, ale sama nie wiem, co mnie bardziej przeraża to, że się na mnie cały czas patrzy czy to, że już go kiedyś spotkałam.  Ale nie ważne może tylko go z kimś pomyliłam.
A wracając do teraźniejszości, ten Harry jest przerażający. Trochę się go boję, ale te jego oczy, są bardziej zielone niż wszystko, co widziałam. I ten jego zapach, mimo, że było czuć od niego papierosy, to idealnie mieszały się z jego perfumami. Myślałam tak jeszcze chwilkę i nagle zakręciło mi się w głowie.
-Ej Sam wszystko ok?- Spytała zmartwiona Perrie
-Tak, po prostu trochę zakręciło mi się w głowie.- Odpowiedziałam
-Może zawieść cię do domu?- Zaproponował Zayn
-Nie zadzwonię po taksówkę.
-Ok. Jak będziesz w domu to wyślij smsa.
Pokiwałam głową na tak i poszłam w stronę drzwi. Wyszłam na zewnątrz i od razu przeszedł mnie dreszcz. Nagle poczułam coś dużego i trochę ciężkiego na swoich ramionach. Spojrzałam w bok i zobaczyłam Stylesa.
-Choć zawiozę cię do domu.- Powiedział.
-Nie dziękuje. Zadzwonię po taksówkę- odpowiedziałam jak najmilej tylko potrafiłam
-Choć zawiozę cię do domu!- Powtórzył głosem nieznoszącym sprzeciwu.
-Dobrze. Prowadź.- Odpowiedziałam. Wiem to dziwne nie znam go, nie powinnam się na to zgadzać, ale już za późno. Poszłam za nim do samochodu, otworzył mi drzwi od strony pasażera. Wsiadłam, a on zamkną za mną drzwi. Obserwowałam ja okrąża samochód i wsiada na miejsce kierowcy. Gdy wsiadł odwróciłam głowę w stronę szyby, ale i tak czułam na sobie ten jego zimny wzrok. Między nami była, jak dla mnie, niezręczna cisza, ale na moje szczęście postanowił ją przerwać.
-Jak masz na imię?-Spytał ochrypłym głosem.
-S..Sam- odpowiedziałam jąkając się.
-Więc Sam, skoro jesteś „siostrą” Zayna to znaczy, że mieszkasz z nim?
-Ciekawe jak na to wpadłeś- zadrwiłam
-Nie tym tonem!- Powiedział zły. Zauważyłam, że jego oczy pociemniały, co dodało mu groźniejszego wyglądu.
-Prze…przepraszam- wydukałam. Harry odwrócił się do przedniej szyby i odpalił samochód. Nareszcie już myślałam, że nigdy nie ruszymy.
Reszta drogi minęła w ciszy było słychać tylko cichą muzykę, która grała z radia. Gdy dojechaliśmy pod dom zauważyłam, że nigdzie się nie świecą światła. Pewnie już śpią. Chciałam już wysiąść otworzyć drzwi, ale były zamknięte. Harry cały czas się na mnie patrzył jak siłowałam się z drzwiami. Zaśmiał się cicho i wysiadł. Okrążył samochód, otworzył mi drzwi i podał rękę, której nie złapałam. Jego oczy znowu pociemniały, ale nic nie powiedział. Podziękowałam mu tylko za podwózkę i poszłam do domu. Cieszyłam się, że już tu jestem. Nie czekając długo poszłam do pokoju. Wzięłam czyste ubrania i poszłam do łazęki wykąpać się. Gdy wyszłam już ubrana od razu położyłam się na moim nowym łóżku. Już prawie zasnęłam, ale niestety ktoś się do mnie dobijał. Wzięłam telefon, a na ekranie widniał napis „ Nieznany Kontakt”. Zastanawiałam się, kto może dzwonić o tej porze przecież jest już po pierwszej w nocy. Po kilku sekundach walki samej ze sobą zdecydowałam się odebrać a w słuchawce rozbrzmiał głos Harrego.
-Dobranoc Księżniczko.
-Harry?- Spytałam. A ten tylko powiedział krótkie „Tak” i się rozłączył. Jeszcze chwilę zastanawiałam się z kąt on ma mój numer, aż zasnęłam.

                                                                --------------------------- 

                                                    PRZEPRASZAM
     Wiem, że dość długo nic nie napisałam, ale wiecie szkoła i trzeba było poprawić oceny  ale postaram się teraz dodawać częściej rozdziały
                                                               +
                   DZIĘKUJE ZA PONAD 1000 WEJŚĆ NA BLOGU :**
                                        

                                            KOCHAM WASŁ :)

9 komentarzy:

  1. trochę się w opowiadaniu pomieszałam ale powoli zaczynam wszystko ogarniać.
    Rozdział fajny ale krótki :( Nie mogę się doczekać kolejnego . Weny życze ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciesze się, że wróciłaś było warto czekaćbo roździał genialny.
    Całuski i życze wenny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne <3 czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny czekam na nastepnę roździały :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak dobrze ,że znalazlam tego bloga jest cudooowny :b
    Czekam na nn :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zostałaś dodana do polecanych na http://dzieci-zywiolow333.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. gratuluję tylu wyświetleń!

    zapraszam na bloga mojej kumpeli http://lifeishard21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. naprawde wkręciłam się w te twoje rozdziały tak se tylko klikłam żeby zobaczyć a tu takie cudo mogłaś dodać także opis jak wyglądała w tym zestawie ale ja też nienawidze robić opisów icię rozumiem
    życze weny i oczywieście czekam na next i wstawie cie na moim blogu do polecanych link wstawie tam gdzie muwiesz żeby wstawić

    OdpowiedzUsuń